Historie naszych klientów

Audi TT i jazda próbna, która mogła skończyć się tragedią

Oszustwo przy zakupie Audi TT

Audi TT to kompaktowy, sportowy roadster, który może pochwalić się niepowtarzalną linią nadwozia i mocnym napędem. Nasz klient zapragnął kupić używane Audi TT z 2008 roku.. Wyglądało pięknie. Miało być w idealnym stanie technicznym, z udokumentowaną historią serwisową. Niestety, obietnice znów rozminęły się z rzeczywistością. A do tego w trakcie jazdy próbnej o mało nie doszło do tragedii na skutek niesprawnego układu hamulcowego samochodu. 

Sportowe Audi TT jak z marzeń 

Naszego klienta zainteresowało używane Audi TT sprowadzone z Niemiec. Samochód był napędzany przez turbodoładowany silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa 2.0 TFSI o mocy 200 KM, zestrojony z manualną skrzynią biegów. Auto miało za sobą przebieg 239 000 km. Samochód mógł pochwalić się bogatą listą wyposażenia, charakterystyczną dla wersji S-Line. Samochód pięknie się prezentował, błyszczący czarny lakier tworzył interesującą całość z czarnymi felgami. Tak samo świetnie prezentowało się jego wnętrze. Atutem samochodu, potwierdzającym bezwypadkową przeszłość i regularne serwisowanie, miała być pełna dokumentacja serwisowa. Właściciel nie obawiał się sprawdzenia pojazdu na stacji diagnostycznej, udostępniał też numer VIN na życzenie. Samochód miał nie wymagać żadnego wkładu finansowego, a wszystko miało w nim pracować idealnie. Cena za samochód – 36900 zł. 

Używane Audi TT – pierwsze wątpliwości pojawiły się już w trakcie rozmowy telefonicznej ze sprzedawcą

Już pierwsza rozmowa telefoniczna ze sprzedawcą wzbudziła niepokój. Auto nadal miało niemieckie rejestracje. Sprzedawca nie pamiętał, od kiedy auto jest w Polsce. W dodatku zamiast niego na prezentację i test auta przyszedł jego syn. Nie bez znaczenia był też fakt, że samochód był sprzedawany w regionie, który słynął z handlu używanymi autami, sprowadzanymi z zagranicy. 

 Dokumentacja serwisowa? Według niego znajdowała się w schowku. Na miejscu naszego specjalistę przywitał syn właściciela, który miał pokazać samochód. Sprzedawca nie spotkał się osobiście z naszym rzeczoznawcą. 

Czy używane Audi TT jest faktycznie bezwypadkowe? 

W trakcie badania auta nasz rzeczoznawca wykrył podejrzany pisk spod maski, mogący świadczyć o uszkodzeniu rolek napinacza albo łożysk osprzętu silnika. Pisk towarzyszył rzeczoznawcy w trakcie dalszego badania auta. Poza nim rzeczoznawca Motocontroler wykrył też ślady demontażu i napraw blacharskich tylnego zderzaka, co mogło świadczyć o kolizji. Na liście wyposażenia brakowało też systemu wspomagania parkowania, choć był on wymieniony w treści ogłoszenia. 

Pomiar grubości powłoki lakierniczej potwierdził powypadkową przeszłość auta, bo naprawiany był nie tylko zderzak, ale też przednia maska i tylny błotnik. Pomiar wyraźnie wskazywał na ślady szpachlowania. Widoczne były też ślady wymiany jednego z przednich reflektorów, jak również ślady napraw blacharskich pod maską auta. 

Problemy pod maską używanego Audi TT 

Podczas oględzin komory silnika nasz rzeczoznawca wykrył kolejne problemy. Silnik miał poważny wyciek oleju spod głowicy silnika. Warstwa oleju pokrywała cały tył silnika. Wątpliwości wzbudzał też stan płynu chłodniczego. Czyli obydwa najważniejsze układy, kluczowe dla pracy silnika (smarowania i chłodzenia) nie pracowały we właściwy sposób. 

Wnętrze Audi TT – rzeczywistość była inna niż treść ogłoszenia

Pierwsze, co rzuciło się w oczy to przebieg, który w rzeczywistości był o 30 tys. km wyższy niż w treści ogłoszenia. Tapicerka we wnętrzu była mocno zużyta. Tak bardzo, że nasz rzeczoznawca wątpił w prawdziwość wskazań licznika przebiegu. Wątpliwości dotyczące prawdziwości przebiegu auta wzbudzały też zawieszki i wlepki, potwierdzające wymianę oleju silnikowego. 

System diagnostyki pokładowej samochodu prosił o pomoc, wyświetlając szereg komunikatów o błędach. Niemożliwe okazało się też otwarcie wlewu paliwa. 

Dokumentacja samochodu w wyrwanym schowku

Jak pamiętamy, auto miało mieć pełną książkę serwisową, potwierdzającą wykonywanie napraw i serwisów przez cały okres eksploatacji. W praktyce okazało się, że cała dokumentacja auta to instrukcja obsługi auta (w dodatku w języku włoskim), ukrywa w wyłamanym schowku. 

Jazda próbna, która o mało nie skończyła się wypadkiem

W trakcie jazdy próbnej rzeczoznawca samochodu wykrył niską skuteczność pracy układu klimatyzacji, problemy z mechaniką elektrycznie sterowanych szyb. To było jednak niczym w porównaniu z niesprawnym układem hamulcowym. Syn właściciela wydawał się wyraźnie zdenerwowany całą sytuacją.  Przy wjeździe na główną ulicę nasz specjalista dostrzegł nadjeżdżającą ciężarówkę i chciał się zatrzymać. Okazało się, że pedał hamulca wpadł w podłogę, a skuteczność hamowania była żadna. Na szczęście ciężarówka poruszała się powoli i udało się zahamować. 

Pomimo poważnej usterki, rzeczoznawca pojechał samochodem do Stacji Kontroli Pojazdów. W trakcie jazdy zauważył jeszcze stuki z układu kierowniczego oraz słabą reakcję na gaz, najpewniej będącą efektem uszkodzonej turbosprężarki. W trakcie badania w SKP rzeczoznawca wykrył jeszcze delikatne naloty korozji. 

Ostateczna ocena: NIE, NIE, NIE

To Audi nie tylko nie spełniało oczekiwań, ale było wręcz niebezpieczne. Sprzedawca doskonale znał stan pojazdu, dlatego unikał konfrontacji i wysłał swojego syna. To kolejny dowód na to, że idealne ogłoszenie może skrywać dramatyczny stan techniczny pojazdu.

Zanim kupisz samochód, warto sprawdzić go dokładnie. Koszt oceny ekspertów jest niczym w porównaniu do ryzyka, jakie może nieść jazda autem o wspomnianym wyżej stanie technicznym. Dla nas, wartość życia zawsze stoi ponad chęcią oszczędności.

Pamiętaj! Profesjonalne sprawdzenie samochodu przed zakupem uchroni Cię przed szeregiem problemów i niepotrzebnych wydatków. Skorzystaj z oferty Motocontroler i wybierz odpowiedni raport z naszej oferty. Sprawdź, jak wygląda przykładowy raport z badania auta przed zakupem wykonany przez rzeczoznawcę samochodowego Motocontroler. W uniknięciu oszustwa przy sprzedaży samochodu używanego pomoże Ci też darmowe sprawdzenie auta po VIN w naszym serwisie Historia Szkód (historia auta po VIN).

Opublikowano

Autor: Michał Lisiak

Jestem niezależnym dziennikarzem motoryzacyjnym. Lubię motoryzację "dla ludzi". Nie pasjonuję się samochodami za miliony i informacjami prasowymi. Od lat zgłębiam tajemnice techniki motoryzacyjnej. Cieszę się, że jestem częścią drużyny Motocontroler i że dzięki mojej pracy ktoś może kupić fajne auto, unikając oszustwa i niebezpieczeństw. Poza motoryzacją, moją pasją jest muzyka, gotowanie i Indonezja.