Porady ekspertów Motocontroler

Samochód z silnikiem 1,5 dCi-czy warto kupić?

Czy warto kupić auto z silnikiem 1.5 DCI wady i zalety
oliver_sk, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons

Skonstruowany przez Renault diesel 1,5 dCi jest często przedstawiany jako jeden z najgorszych silników diesla w historii. Czy tak jest naprawdę? Czy warto kupić Renault z silnikiem 1,5 dCi? Czy warto kupić Nissan z silnikiem 1,5 dCi? Czy warto kupić Dacia z silnikiem 1,5 dCi?

Silnik diesla 1,5 dCi to jednostka, której nie można jednoznacznie określić jako silnik zły albo silnik dobry. Jedni kierowcy uznają ten silnik za źródło nieustających problemów. I nic w tym dziwnego, skoro stracili przez niego mnóstwo pieniędzy. Inni kierowcy z kolei mówią, że silnik jest całkiem dobry. Wystarczy go tylko odpowiednio serwisować. W mediach pojawiają się też artykuły, które od razu dyskwalifikują tą jednostkę napędową i nazywają znów jednym z najgorszych silników historii.

Gdzie leży prawda?

Prawda jak zwykle leży pośrodku.

1,5 dCi – najgorszy silnik diesla czy też całkiem dobry silnik diesla?

Silnik 1,5 dCi trafił do produkcji w 2001 roku. Prawdopodobnie metodą „na chybcika”, czyli bez dokładnego sprawdzenia zastosowanych rozwiązań i jakości zamontowanych podzespołów.

Tu kilka zdań wyjaśnienia. Pisaliśmy już o tym we wcześniejszych artykułach, w tym w artykule o ryzyku pożaru w używanym BMW.

Producent samochodu firmuje auto swoim logo. Jednak w zakładach producenta powstaje średnio ok. 20 procent elementów składowych auta. Cała reszta pochodzi od dostawców zewnętrznych, specjalizujących się w produkcji części zamiennych.

Podobnie jest z silnikiem. Producent samochodu firmuje dany silnik swoim logo. Tak, jak w przypadku 1,5 dCi, gdzie mówi się, że jest to konstrukcja Renault.  Ale nie oznacza to, że silnik w całości został wyprodukowany przez Renault. Mnóstwo części do produkcji silnika dostarczają zewnętrzni dostawcy. To oni produkują i dostarczają na pierwszy montaż układy wtryskowe (wtryskiwacze i pompy wysokiego ciśnienia), świece żarowe, czujniki, napędy rozrządu (paski lub łańcuchy), napędy osprzętu (paski wieloklinowe), turbospreżarki, czujniki a często też sam sterownik silnika ECU. Od zewnętrznych dostawców mogą pochodzić też płyny eksploatacyjne, olej i uszczelki.

Są też producenci, którzy w ogóle nie produkują silnika, tylko biorą go od innej firmy, najczęściej takiej, od której są zależni. Tak też działo się w przypadku silnika 1,5 dCi.

Skoro już weszliśmy w temat outsourcingu motoryzacyjnego, to można iść jeszcze dalej. Można w ogóle nie produkować samochodu, tylko montować na nim swoje logo. Przykładem może być Suzuki Swace, które jest przecież Toyotą Corollą. Albo Mitsubishi ASX II czyli Renault Captur tylko z innym emblematem. Można też przyklejać swoje emblematy na gotowych autach, przybywających z Chin, czego przykładem są firmy DR Automobiles, Evo czy też Lynk and Co, sprzedające swoje auta w Europie Zachodniej.

Powróćmy do silnika 1,5 dCi.

Jean-Claude Holcher, CC BY-SA 3.0 http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/, via Wikimedia Commons

Podstawowe dane techniczne silnika 1,5 dCi

To silnik diesla z bezpośrednim wtryskiem paliwa-listwą Common Rail. Jednostka napędowa ma 4 cylindry, 8 zaworów i 1461 cm3 pojemności. A zatem nie można jej zaliczyć do jednostek downsizingowych. Silnik jest turbodoładowany. W jednostkach o mocy poniżej 100 koni mechanicznych stosowana była turbina z zaworem upustowym. W jednostkach o mocy powyżej 100 koni mechanicznych stosowana była turbina ze zmienną geometrią łopatek.

W silniku 1,5 dCi montowano układy wtryskowe od czterech producentów. Do różnych modeli, o różnej mocy, wtryskiwacze dostarczały firmy Delphi, Bosch i Siemens. Jednostki 1,5 dCi były dostępne w kilku wersjach mocy.

W zależności od tego, jaką normę emisji spalin spełnia dana jednostka, zależne jest jej wyposażenie. Silniki z początku produkcji nie mają filtrów cząstek stałych. Silnik był oznaczony kodem K9K.

W samochodach Mercedes Benz silnik 1,5 dCi ma oznaczenie OM607.

Historia silnika 1,5 dCi

2001 – Silnik 1,5 dCi trafia do produkcji. Pierwsze odmiany miały moc 65 i 82 KM. Zastosowano wtrysk Delphi.

2005 – Do produkcji trafia druga generacja 1,5 dCi. Dostępne moce to 65, 85 i 105 KM. Producent zmodernizował silnik, zastosowano też nowe rodzaje wtryskiwaczy od firmy Bosch.

2012 – Do produkcji trafiła kolejna generacja, tym razem opracowana ze wsparciem firmy Mercedes Benz. Moc 75, 90 i 110 KM. W silniku zastosowano nowy układ smarowania z pompą oleju o zmiennej wydajności (zapewne sterowaną elektrycznie), system start stop i aktywne sterowanie układem chłodzenia za pomocą termostatu sterowanego elektronicznie.

Turbojet, CC BY-SA 3.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0, via Wikimedia Commons

Dlaczego silnik 1,5 dCi był nazywany najgorszym silnikiem diesla?

Najwięcej problemów sprawiały silniki pierwszej generacji.

Typowe problemy, na które narzekali kierowcy to:

  • Wtryskiwacze Common Rail firmy Delhi, które psuły się po 50-60 tys. km przebiegu;
  • Zacierające się panewki wału korbowego (uszczelki ślizgowe wału korbowego). W najgorszych przypadkach, jeśli kierowca nie wymienił odpowiednio szybko panewek, to dochodziło do zniszczenia całego wału korbowego.
  • Częste uszkodzenia czujników i instalacji elektrycznej.

„Typowe awarie dCi” do których dochodzi w każdym silniku diesla

Kierowcy narzekali też na awarie turbosprężarek, zapychanie się zaworów recyrkulacji spalin EGR, uszkodzenia intercoolerów i dwumasowych kół zamachowych.

Czy to typowe awarie tych okropnych silników 1,5 dCi? A skądże. To typowe problemy każdego współczesnego silnika diesla.

W każdej jednostce napędowej wysokoprężnej kierowca musi liczyć się z koniecznością wymiany wtryskiwaczy, turbiny, intercoolera (który jest często niszczony podczas jazdy poza miastem albo podczas podjeżdżania pod wysokie krawężniki), dwumasowego koła ze sprzęgłem. W każdym dieslu zawór EGR może się zablokować i doprowadzić do zabrudzenia kolektora dolotowego tłustą mazią. W każdym dieslu jeżdżącym przede wszystkim po mieście może zablokować się filtr cząstek stałych. W przypadku Renault stosowane są filtry FAP (mokre), które trzeba wymienić na nowe po określonym przebiegu. W najnowszych jednostkach dochodzi do tego jeszcze problem z systemem SCR.

Dlatego jak pisaliśmy wcześniej: zastanów się i przeczytaj nasz artykuł „Czy warto kupić diesla?”

Nasza rada: unikaj zakupu auta z silnikiem 1,5 dCi pierwszej generacji, czyli produkowanych od 2001 roku do prawdopodobnie 2005 roku. Dlaczego prawdopodobnie? Renault dostarczało swoje silniki też do wielu innych modeli. Być może silniki 1.5 dCi pierwszej generacji były montowane po 2005 roku też w innych autach. Renault stosuje bardzo skomplikowany system oznaczania jednostek napędowych, co powoduje, że trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Arnaud FRANOUX, CC BY-SA 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0, via Wikimedia Commons

W jakich samochodach montowano silniki 1.5 dCi?

Silniki 1,5 dCi znajdziesz w takich autach, jak:

  • Renault: Clio, Megane, Laguna, Scenic, Kangoo, Thalia, Twingo, Fluence
  • Dacia: Duster, Logan, Sandero, Dokker, Lodgy
  • Infiniti: Q30
  • Mercedes: CLA
  • Nissan: Almera, Micra, Quashqai, Note, Tiida, Juke 
  • Suzuki: Jimny (oznaczony jako DDIS początkowo 65 KM później 86 KM)

Chcesz kupić dobre auto? Skorzystaj z oferty Motocontroler!

Znalazłaś/eś wymarzony samochód używany? Sprawdź w serwisie HistoriaSzkod.pl czy auto jest bezwypadkowe. Sprawdzisz to zupełnie za darmo!

Jeśli Twój wymarzony samochód jest bezwypadkowy to sprawdzaj go dalej. Skorzystaj z najlepszej i najwygodniejszej metody na rynku. Wybierz odpowiedni raport z oferty Motocontroler. Następnie podaj dane auta. Rzeczoznawca Motocontroler sprawdzi samochód przed zakupem a potem prześle Ci kompleksowy raport z badania, krok po kroku opisując wszystkie wady samochodu. Do raportu dostaniesz też minimum kilkadziesiąt zdjęć w formie cyfrowej jak również osobistą opinię eksperta na temat auta, która pozwoli Ci podjąć właściwą decyzję.

Autor: Michał Lisiak

Jestem niezależnym dziennikarzem motoryzacyjnym. Lubię motoryzację "dla ludzi". Nie pasjonuję się samochodami za miliony i informacjami prasowymi. Od lat zgłębiam tajemnice techniki motoryzacyjnej. Cieszę się, że jestem częścią drużyny Motocontroler i że dzięki mojej pracy ktoś może kupić fajne auto, unikając oszustwa i niebezpieczeństw. Poza motoryzacją, moją pasją jest muzyka, gotowanie i Indonezja.