Porady ekspertów Motocontroler

Samochód z komisu – czy trzeba na coś uważać?

Czy warto kupić samochód z komisu samochodowego? Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie samochodu z komisu samochodowego? Jak sprawdzić przed zakupem samochód z komisu samochodowego?

Komis samochodowy to miejsce, które sprawia, że klient kupujący auto używane, czuje się jak w salonie samochodowym. W jednym miejscu czekają na niego pachnące i umyte samochody. W niektórych komisach może ich być kilkadziesiąt, a w innych więcej niż sto. Zatem każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Nie trzeba szukać pojazdów w ogłoszeniach, umawiać się z każdym sprzedawcą indywidualnym na oglądanie auta. Można wsiąść do każdego samochodu na placu komisu i sprawdzić, czy to ten jedyny, na który warto wydać pieniądze. Pracownicy komisu są bardzo mili, pomagają wybrać pojazd, przekazują informacje na temat aut. Samochody są zadbane, sprawne technicznie, z niewielkimi jak na swój wiek przebiegami. Jazda próbna z pracownikiem komisu zazwyczaj nie pokazuje żadnych wad auta, a wręcz odwrotnie, uwypukla jego zalety.

Brakuje gotówki? Komis bez problemu załatwi kredyt. Na miejscu można także załatwić atrakcyjne ubezpieczenie (pełny pakiet OC plus AC, liczone od wartości auta), w bardzo dobrej cenie. Wszystkie formalności można sdinalizować w biurze komisu, które mieści się najczęściej w kontenerze biurowym albo mieszkalnym. Co jeszcze ważne, w wielu komisach można otrzymać gwarancję na używane auto (na 6 albo 12 miesięcy). I wtedy naprawdę można się poczuć jakby kupowało się auto w salonie.

W polskiej prasie o komisach samochodowych napisano wiele artykułów. W większości przypadków, bardzo negatywnych. Opisano w nich mnóstwo oszustw. Wiele programów motoryzacyjnych, np. telewizyjnych, wiele artykułów w prasie i w internecie pokazało, że w niektórych komisach sprzedawano auta w bardzo złym stanie technicznym, o czym nie informowano potencjalnych klientów. W sieci pojawiły się też filmy, w których np. były pracownik komisu mówił z rozbrajającą szczerością o oszustwach, jakie były stosowane w trakcie szykowania aut do sprzedaży. Między innymi o wlewaniu do silnika miodu i umieszczaniu trocin w skrzyni biegów.
Te techniki z pewnością u wielu osób wywołały szok. My wiemy, że nie trzeba stosować miodu ani trocin. Wystarczy dobry środek chemiczny.

Nie można mówić, że wszystkie komisy samochodowe są nieuczciwe. To nieprawda. Są też uczciwe firmy, które podchodzą do klienta w odpowiedni sposób. Jednak ryzyko trafienia na nieuczciwego sprzedawcę jest bardzo duże.
I to właśnie Ty możesz trafić na nieuczciwego sprzedawcę samochodów.
Co się dzieje wtedy? Mili pracownicy komisu już się nie uśmiechają. Nie obchodzi ich, że kupione w ich komisie auto zaczyna się sypać i ma poważną, ukrytą wadę. Oni byli tylko pośrednikami, samochód nie należał do nich. Tylko do kogoś, kogo znaleźć nie sposób. A gwarancja? W praktyce okazało się, że jest w niej tyle wykluczeń, że akurat tej wady (jak i setek innych) naprawa nie obejmuje. Albowiem problem powstał z winy użytkownika…

Podsumowując: zakup samochodu w komisie obarczony jest bardzo dużym ryzykiem. W dalszej części artykułu, poradzimy jak je zminimalizować.

Photo by Moto@Club4AG on Foter.com

Samochód z komisu – jak komis pozyskuje auta?

Jak typowy komis samochodowy pozyskuje samochody do sprzedaży? Spójrzmy na najczęstsze sytuacje.
-> Jest pośrednikiem pomiędzy właścicielem auta a kupującym. W zamian za to bierze procent od wartości auta, jeśli uda się je sprzedać. Sprzedawca wstawia pojazd do komisu i nie musi tracić czasu na rozmowy z potencjalnymi kupcami. Komis nie musi wydawać pieniędzy na zakup auta, które cały czas traci na wartości. Auto wystawione jest na placu, w dobrym miejscu i w ogłoszeniach motoryzacyjnych, o co dba sam komis.
-> Komis jest właścicielem samochodu, który odkupił od klienta w Polsce.
-> Komis jest właścicielem samochodu, sprowadzonego z zagranicy. Wiele komisów zajmuje się sprowadzaniem samochodów z Unii Europejskiej lub Wielkiej Brytanii. Komis może też współpracować z kimś, kto sprowadza auta do Polski. Albo z kimś, kto mieszka za granicą, np. w Niemczech i skupuje pojazdy dla komisu.
-> Komis sprowadził samochód powypadkowy. Jako firma, komis samochodowy może uczestniczyć w różnego rodzaju aukcjach, które są organizowane przez firmy ubezpieczeniowe, w kraju, a zwłaszcza za granicą. Na takich aukcjach sprzedawane są samochody powypadkowe, popowodziowe, pokradzieżowe itd.
-> Komis może skupować (lub pozyskiwać na aukcjach) samochody wykorzystywane przez firmy (auta przedstawicieli handlowych, merchandiserów itd), auta leasingowane (odkupywane od leasingodawców), pojazdy korporacji taksówkarskich, firm oferujących usługi car-sharing itd.

Wiele komisów ma na swoim terenie, albo tuż obok, warsztat samochodowy.
To oczywiste, że każdy samochód należy przygotować do sprzedaży. Auto powinno być porządnie zdiagnozowane, sprawne, umyte, nawoskowane, wyczyszczone w środku. Powinno mieć uzupełniony poziom płynów eksploatacyjnych. Co pewien czas powinno być uruchamiane, jego akumulator powinien być doładowany, ciśnienie w oponach powinno być utrzymywane na właściwym poziomie, samochód powinien przejechać choć kilka kilometrów raz na jakiś czas. A w jego baku powinna być spora ilość paliwa.
Niestety, to są koszty. Jeśli chce się zarobić, koszty należy zminimalizować.

Można się też domyślić, do czego służy warsztat, znajdujący się na terenie komisu. Auto powypadkowe, auto pokradzieżowe, auto mocno skorodowane albo popowodziowe może zostać w nim „przyszykowane” do sprzedaży.

Obecnie w komisach trudno znaleźć samochody, które kosztują kilka tysięcy złotych. Na takich autach się nie zarabia. W komisach są przede wszystkim samochody w przedziale cenowym od 20 do 30 tys. złotych. Albo droższe.
W tej cenie można:

  • Kupić uszkodzony samochód na aukcji firm ubezpieczeniowych i sprowadzić go do kraju;
  • Naprawić pojazd pod względem mechanicznym, montując w nim tanie części z demontażu i stosując chemiczne środki naprawcze (do napraw tymczasowych, wyciszania, uszczelniania, powstrzymywania wycieków);
  • Przeprowadzić proste prace blacharsko – lakiernicze, montując części blacharskie z demontażu, stosując miejscowe naprawy blacharsko – lakiernicze przy użyciu tanich, ogólnie dostępnych materiałów;
  • Opłacić auto (ubezpieczenie itd);
  • Przygotować dokumentację;
  • Przyszykować pojazd do sprzedaży;
  • Umieścić oferty sprzedaży na portalach internetowych.

Na takim samochodzie można zarobić 5 tys. złotych „na czysto”.
Jeśli jest to popularny samochód, poszukiwany na polskim rynku (BMW serii 3, Audi A4, Volkswagen Passat, Volkswagen Golf ), uda się go sprzedać.

Musimy zdać sobie sprawę z tego, że komis ma mnóstwo wydatków. Komis musi zarobić na pensje swoich pracowników (sprzedawców), na swój warsztat albo na opłacenie zleconych napraw w innym warsztacie, na oświetlenie terenu, na ubezpieczenie pojazdów i terenu, na podatki lokalne za teren, na opłaty za teren (który jest często dzierżawiony), na reklamy, na ogłoszenia, na koszty utrzymania każdego auta (jak wspomnieliśmy wcześniej, to między innymi koszty paliwa, oleju silnikowego, środków czystości). Dlatego marża, narzucona na auto, musi być duża.

Photo by Moto@Club4AG on Foter.com

Samochód z komisu – największe zagrożenia

  • Zakup samochodu, który nie jest własnością komisu (na tak zwaną „umowę in blanco”). Komis jest tylko pośrednikiem. W razie problemów i wykrycia wad auta po zakupie, komis odmówi pomocy w naprawieniu szkody. Właściciela auta nie uda się odnaleźć. Może to być fikcyjna osoba, mieszkająca np. w innym kraju.
  • Zakup samochodu poflotowego, pofirmowego, używanego jako taksówka, albo wykorzystywanego w systemie car-sharing, który został przyszykowany do sprzedaży tak, aby zatrzeć ślady jego przeszłości.
  • Zakup samochodu powypadkowego albo popowodziowego, który został przyszykowany do sprzedaży. Często – przez sam komis, a dokładnie przez warsztat, znajdujący się na jego terenie.
  • Zakup samochodu z dużą wadą techniczną, dotyczącą mechaniki lub elektroniki, który został przyszykowany do sprzedaży tak, aby zamaskować jego uszkodzenia na pewien czas (wyjdą na jaw po 3 – 6 miesiącach).
  • Zakup samochodu z Wielkiej Brytanii, który został „przystosowany” po najniższych kosztach do ruchu prawostronnego w warsztacie, znajdującym się na terenie komisu.
  • Zakup samochodu pokradzieżowego, w którym dokonano montażu elementów z numerem VIN (np. ściany grodziowej) z auta spalonego / całkowicie lub bardzo mocno zniszczonego w trakcie wypadku (w celu legalizacji pojazdu pokradzieżowego).
  • Zakup samochodu z niejasnym stanem prawnym, który może mieć dwóch właścicieli. Auto sprzedał jeden z nich, a drugi nic o tym nie wiedział (np. wyjechał za granicę na kilka lat).
  • Kupno samochodu używanego, na którym jest zastaw bankowy (auto służyło jako zabezpieczenie kredytu).
  • Oferowana gwarancja na samochód może w praktyce okazać się fikcją. Należy dokładnie zapoznać się z tym, co gwarancja obejmuje.
  • Historia serwisowa pojazdu może być sfałszowana.
  • Brak zgody ze strony właściciela komisu na sprawdzenie auta w wybranym przez klienta warsztacie albo SKP.
  • Brak zgody na wykonanie samodzielniej jazdy próbnej.
  • Brak zgody właściciela komisu na pozyskanie numeru VIN samochodu.

Trzeba wziąć pod uwagę to, że auto mogło oczekiwać na klienta na placu komisu przez kilka miesięcy, albo nawet przez kilka lat. W takim przypadku trzeba liczyć się z tym, że pojazd został zaatakowany przez korozję (np. tarcze hamulcowe będą wymagały wymiany), korozja trafiła do wnętrza zbiornika paliwa (co może uszkodzić układ wtryskowy), a także zaatakowała sprężarkę klimatyzacji. Brak ruchu spowodował odkształcenia opon.

Zakup auta z komisu także będzie wymagał szeregu inwestycji. Nawet wtedy, gdy sprzedawcy będą zapewniać, że auto jest w świetnym stanie technicznym i wszystko wymieniano w nim na czas.
Trzeba wymienić wszystkie płyny eksploatacyjne, rozrząd, pasek wieloklinowy, najprawdopodobniej także akumulator i ogumienie. Należy także przeprowadzić serwis klimatyzacji.

Photo by A.meloney on Foter.com

Samochód z komisu – jak kupić go w bezpieczny sposób?

Jak uniknąć oszustwa przy zakupie samochodu z komisu?
-> Po pierwsze – sprawdzić, czy auto jest bezwypadkowe. Można to zrobić zupełnie za darmo. Niezbędny jest numer VIN pojazdu. Następnie należy odwiedzić stronę https://www.historiaszkod.pl. Historia Szkód korzysta z największej bazy ubezpieczycieli na świecie. Po kilku minutach okaże się, czy pojazd ma jakieś szkody (czy uczestniczył w wypadku, czy nie został zalany w czasie powodzi itd.).
-> Jeśli okaże się, że auto ma szkody, rekomendujemy rezygnację z zakupu pojazdu.

Sprawdzanie samochodu

Jeśli auto nie ma żadnych szkód…
-> Po drugie – należy dokładnie sprawdzić stan używanego samochodu przed zakupem. Wystarczy wejść na stronę https://motocontroler.com/zamow-usluge/, wybrać TEST MAXI, opłacić go i podać nam dane, dotyczące pojazdu. Nasza firma zatrudnia 250 rzeczoznawców motoryzacyjnych na terenie całego kraju. Nasz ekspert sprawdzi pojazd w 24 godziny od zgłoszenia. TEST MAXI obejmuje kompleksowe sprawdzenie auta przed zakupem. W jego skład wchodzi między innymi jazda próbna, kontrola podwozia na wybranej przez naszego eksperta stacji diagnostycznej, sprawdzenie pojazdu profesjonalnym miernikiem grubości lakieru, kontrola diagnostyki pokładowej przy użyciu profesjonalnego urządzenia i wiele innych.
Po zakończonym badaniu nasz ekspert prześle dokładny raport, a także minimum kilkadziesiąt zdjęć (w formie cyfrowej).

Jeśli nasze sprawdzenie auta przed zakupem wykaże, że auto z komisu jest sprawne, to warto jeszcze…
-> Po trzecie – warto sprawdzić w rejestrze zastawów bankowych, czy auto nie było przedmiotem zabezpieczenie kredytu (zastaw bankowy).

-> Po czwarte – sprawdzić, czy pojazd ma jednego właściciela, czy też współwłaścicieli, widniejących w dowodzie rejestracyjnym. Wszyscy współwłaściciele muszą widnieć na umowie sprzedaży.

-> Po piąte – dokładnie przeczytać umowę gwarancji, jeśli taka oferowana jest przez komis. Należy szczególnie zwrócić uwagę na wszystkie wykluczenia czyli jakie uszkodzenia nie będą usuwane w ramach gwarancji. W praktyce może się okazać, że gwarancja na auto jest fikcją, mającą tylko zwiększyć zainteresowanie autem na trudnym rynku.

Zaufaj ekspertom – sprawdź dokładnie samochód przed zakupem!

Motocontroler to prawie 250 najwyższej klasy ekspertów, działających na terenie całego kraju. Znamy sztuczki handlarzy. Dysponujemy odpowiednią wiedzą, doświadczeniem i sprzętem. Jesteśmy po to, aby uchronić Cię przed oszustwem ze strony nieuczciwych sprzedawców samochodów.

Oferta Motocontroler