Ile trzeba czekać na nowy samochód? Czasami dłużej niż rok. Wszystko przez brak półprzewodników oraz brak innych surowców, niezbędnych do produkcji samochodów. Nowe samochody znów są droższe przez kolejne przepisy, wprowadzone przez władze UE (konieczność montażu dodatkowego wyposażenia). Czy warto kupić nowy samochód w salonie? Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zakup samochodu używanego.
Osoba, która kupuje nowy samochód z salonu, powinna czuć się prestiżowo. Teoretycznie kupuje nową, piękną, drogą rzecz. Ta rzecz może zdecydowanie uprzyjemnić życie, usprawnić pracę, a nawet zapewnić prestiż. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie do końca.
Trzeba liczyć się z wieloma problemami, które zdecydowanie psują radość z zakupu nowego samochodu.
Spadek wartości rezydualnej – im bardziej wartościowe auto tym większe straty
Samochód to wartościowa rzecz. Nowy samochód może kosztować od 50 tys. złotych, w przypadku małego auta miejskiego, do 500 tys. złotych, w przypadku luksusowego SUV.
Niestety, z samochodem nie jest jak z domem, albo złotem, które trzymają wartość.
Wartość samochodu stale spada. Jest to zależne od całego szeregu czynników: wieku auta, przebiegu, marki, rodzaju nadwozia, popularności i postrzegania danego modelu na rynku.
W przypadku niektórych aut wartość rezydualna spada szybciej, w przypadku innych, wolniej.
W ciągu pierwszych czterech lat, samochód traci od 40 do 50% wartości. Czyli ceny, jaką właściciel musiał zapłacić za niego w salonie samochodowym.
• auto miejskie, które właściciel kupił w salonie za 50.000 zł, po 5 latach będzie mógł sprzedać za 30.000 zł.
• auto luksusowe, które właściciel kupił w salonie za 500.000 zł, po 5 latach będzie warte 250 – 300.000 zł. Gdzie wyparowało ćwierć miliona złotych? To jest równowartość 50 – metrowego mieszkania w średniej wielkości mieście. Albo równowartość 4 samochodów klasy kompaktowej. Nowych samochodów.
Spadek wartości rezydualnej może być większy, jeśli auto ma duży przebieg, miało awarie, kolizję, wypadek, zostało podrapane, ma nieładny lakier. O takie uszkodzenia nietrudno w trakcie eksploatacji samochodu.
Brak samochodów w salonach – brak półprzewodników, podzespołów i surowców
Kryzys na rynku półprzewodników spowodował, że w salonach zaczęło brakować nowych samochodów. Półprzewodniki to elementy elektroniczne (diody, rezystory, tyrystory, oporniki itd.), które są niezbędne do produkcji wszelakiego typu podzespołów elektronicznych. Najczęściej płytek drukowanych, będących kluczowymi elementami czujników, sterowników, komputerów, wyświetlaczy, a nawet żarówek wykonanych w technologii LED.
• Przykład: czujnik położenia kierownicy, niezbędny do działania systemu ESP i elektrohydraulicznego wspomagania kierownicy. Zasadniczym elementem tego czujnika jest zespół elektroniczny, który analizuje sygnały, generowane przez elementy magnetyczne albo imdukcyjne elementy pomiarowe.
Nie ma półprzewodników, nie ma podzespołów. Nie ma podzespołów na pierwszy montaż, nie ma samochodów. W efekcie na nowe auto trzeba czekać nawet rok, albo i dłużej. Nikt nie wie, czy zapewnienia o tym, że nowe auto pojawi się w salonie za rok, są prawdziwe.
Jak to możliwe, że brakuje tak popularnych elementów elektronicznych? Na świecie jest niewielu producentów. Znajdują się oni w Chinach, Japonii, Korei Południowej, na Tajwanie, w Malezji i w USA. Pandemia COVID19 spowodowała przerwanie łańcuchów dostaw. Równocześnie pandemia spowodowała większe zainteresowanie elektroniką domową. Między innymi telewizorami, komputerami, smartfonami. Producenci półprzewodników wolą produkować dla branży elektroniki użytkowej, bo ta daje znacznie większe zamówienia.
Wiele firm cierpiało na różnej maści problemy: pożary zakładów w Japonii, susza na Tajwanie, sankcje amerykańskie, wymierzone w chińskie firmy i powodzie w Malezji. Problemy są do dziś.
Kryzys półprzewodników to nie jedyny problem. Brakuje stali (większość produkcji pochodzi z Chin i Indii), brakuje magnezu (większość produkcji z Chin), gotowych części zamiennych, importowanych z Chin. Chińskie fabryki cierpią na braki surowców do produkcji (np. rud żelaza z Australii, która toczy wojnę handlową z Chinami) i węgla dla elektrowni. To dlatego ograniczono pracę hut i dlatego np. brakuje miedzi.
Kryzys półprzewodników pokazał wielu osobom, jak wielkie jest uzależnienie Europy i innych krajów świata od Chin.
A zatem, podsumowując. Nie dość, że dużo traci się na zakupie nowego auta, to jeszcze trzeba na nie czekać nawet rok. Właściciel dostaje samochód, który ma już rok, choć jeszcze nim nie jeździł. Ile procent traci już na starcie?
Przeczytaj również: Jaki samochód do 50 tys. zł?
Coraz większe skomplikowanie konstrukcji, wyższe koszty serwisowania i niepewność jutra
Nowe samochody muszą przejść odpowiednie badania homologacyjne, aby mogły być sprzedawane w europejskich salonach. Dotyczy to wszystkich aut, które trafiają do oficjalnej sieci dystrybucji.
Coraz wyższe normy emisji spalin i coraz wyższe normy emisji CO2 powodują, że samochody są coraz bardziej skomplikowane. Ma to na celu zmieszczenie się w określonych normach. Silniki mają być mniej paliwożerne, a równocześnie, mocne i bardziej ekologiczne.
To dlatego każdy samochód wyposaża się w układ Start – Stop, który robi więcej szkody niż pożytku (powoduje przyspieszone zużycie silnika, na skutek wielokrotnego uruchamiania w trakcie jazdy).
To dlatego niemal każdy nowy samochód wyposaża się obecnie w układ, zachęcający kierowcę do „eko – jazdy”. Czym to się kończy? Przyspieszonym zużyciem układu korbowo – tłokowego i dwumasowego koła zamachowego.
To dlatego niemal każdy nowy samochód wyposaża się obecnie w układ hybrydowy. Czyli baterię litowo – jonową i silnik elektryczny, wspomagające silnik spalinowy i wyręczające go przy jeździe miejskiej. To wszystko działa w połączeniu z automatyczną, bezstopniową skrzynią biegów. Całość jest skomplikowana i droga w naprawie.
A to tylko kilka przykładów.
Obecnie nowe auta muszą być obowiązkowo wyposażone w system, chroniący przed zderzeniem. To znów podraża koszty produkcja auta. Tylko, czy naprawdę zwiększa to bezpieczeństwo? Nic nie wyręczy kierowcy. Jeśli kierowca jest nieuważny, to taki system może co najwyżej zmniejszyć straty, a nie uchronić przed kolizją albo wypadkiem.
Dlaczego czasami po prostu lepiej jest zdecydować się na coś sprawdzonego, co jest mniej skomplikowane, jest od kilku albo kilkunastu lat na rynku i działa.
Branża motoryzacyjna jest siłą kierowana w stronę elektromobilności. Jednak rzeczywistość pokazuje ciągle, że to zła droga. Koszty energii i wytworzenia energii elektrycznej ciągle rosną – i nie widać końca. Koszty koszmarnie drogich baterii litowo jonowych nie maleją. Niebawem ich też może zabraknąć, ze względu na problemy z surowcami. I półprzewodnikami. To jaki jest ekonomiczny sens zakupu auta elektrycznego, które dodatkowo, ma w praktyce o wiele mniejszy zasięg, niż podaje to producent?
Bardzo duże obciążenie domowego budżetu
Zakup nowego samochodu to w wielu przypadkach bardzo duże obciążenie dla domowego budżetu. Duża część osób kupuje auto na kredyt, albo kredytuje brakującą sumę. Trzeba liczyć się z oprocentowaniem kredytu, koniecznością opłacania AC u wskazanego przez kredytobiorcę ubezpieczyciela, a także utratą zdolności kredytowych na kilka lat.
Niedawne podwyżki stóp procentowych sprawiły, że wiele osób boleśnie odczuło znacznie wyższe raty kredytów. Będą kolejne.
Nowe auto ma oczywiście plusy
To prawda, że nowy samochód ma plusy. Jednak nie są one rzucające na kolana.
Nowoczesny wygląd współczesnych samochodów szybko się starzeje. Prestiż szybko się kończy. Bo obecnie życie nowego modelu auta jest bardzo krótkie. To 2 albo 3 lata i już następuje facelifting. Mało jest modeli, które mają ponadczasową elegancję. To już nieliczne auta premium. Reszta jest projektowana pod kątem efekciarstwa. To się szybko nudzi.
Nowoczesne wyposażenie nie jest domeną tylko fabrycznie nowych aut.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby doposażyć starszy, nawet kilkunastoletni samochód w wielofunkcyjną stację multimedialną, z ekranem dotykowym, nawigacją i bluetooth. Urządzenie od markowego producenta może mieć znacznie lepsze możliwości, niż fabryczny zestaw multimedialny, zamontowany w nowym samochodzie. I do tego jeszcze będzie o wiele tańsze (zazwyczaj najtańszy zestaw multimedialny, z monitorem dotykowym, kosztuje od 5 do 7 tys. zł, przy zakupie nowego auta).
Fabrycznie nowe auto objęte jest gwarancją i bezpłatnym serwisem, ale tylko przez okres 3 lat. W niektórych przypadkach 5 – ciu, jednak trzeba się zawsze dokładnie wczytać w umowę. Może ona zawierać cały szereg wykluczeń.
Przeczytaj również: Samochód z komisu – na co uważać?
Nowy czy używany samochód?
Czy warto kupić nowe auto obecnie? Jest to obarczone bardzo dużym ryzykiem. Można bardzo dużo stracić. Zarówno pieniędzy, jak i nerwów. Bo trudno się nie denerwować, jeśli mamy czekać ponad rok czasu na auto, za które zapłaciliśmy. Czy faktycznie będzie to tylko rok?
Zdecydowanie mniejsze ryzyko ponosimy wtedy, gdy kupujemy używane auto. Dobre używane auto. Samochód bezwypadkowy, w dobrym stanie technicznym, z udokumentowaną historią. Czy można znaleźć takie auto? Można. Trzeba skorzystać z pomocy specjalistów.
Młody, 6 – letni samochód, można kupić za równowartość połowy ceny auta salonowego. Dziesięcioletnie auto można kupić za 15 – 20% ceny nowego samochodu (zależnie od modelu). Jeśli pojazd jest w dobrym stanie technicznym, z pewnością posłuży jeszcze przez drugie dziesięć lat.
Taki samochód może wymagać pewnego wkładu finansowego, na wymianę niektórych podzespołów eksploatacyjnych, elementów zawieszenia itd. Ale nadal są to niewielkie kwoty, w porównaniu do kosztów zakupu nowego samochodu.
Mamy też do czynienia z techniką, którą można naprawić w większości warsztatów. Nowych aut, po gwarancji, z napędami hybrydowymi, nie da się naprawić wszędzie. Serwis auta hybrydowego wymaga już specjalistycznego serwisu.
W przypadku auta używanego, możemy korzystać z dowolnych części zamiennych, w tym tanich zamienników dobrej jakości (jeśli nie wybierzemy samochodu egzotycznego). To sprawia, że serwisowanie auta nie powinno być bardzo drogie.
Można znaleźć także używane auto, które nie ma drogich w naprawie podzespołów, takich jak wtryskiwacze bezpośredniego wtrysku paliwa, pompa wtryskowa wysokiego ciśnienia, dwumasowe koło zamachowe, układ selektywnej redukcji katalitycznej.
Kup dobry samochód używany bez ryzyka
Masz upatrzone auto, które Ci się podoba? Skorzystaj z oferty Motocontroler. Nasza firma zatrudnia 250 specjalistów w całym kraju. To najwyższej klasy specjaliści, którzy dokładnie sprawdzą auto przed zakupem. Unikniesz zakupu auta po powodzi, samochodu uszkodzonego po wypadku, auta w złym stanie technicznym. Nasi specjaliści znają wszystkie sztuczki handlarzy.
Wybierz odpowiedni test, opłać go i zleć nam sprawdzenie auta przed zakupem. Samochód może znajdować się w dowolnej części kraju. Nasi specjaliści dojadą tam bez dopłat.
Jeśli sprzedający pozwoli, to nasi specjaliści sprawdzą auto już w 24 godziny od złożenia zlecenia.
Po zakończonym badaniu technicznym otrzymasz od nas pełen raport, z wynikami badania, a także minimum kilkadziesiąt zdjęć w formie elektronicznej.
Jeśli chcesz kupić dobre i młode wiekiem auto używane, w świetnym stanie technicznym, zleć sprowadzenie auta naszej firmie Motoselektor. Znajdziemy dla Ciebie wybrany model auta, w bardzo dobrym stanie, dając Ci 14-dniową gwarancję zwrotu.